Na skraju lasu, w gorący sierpniowy dzień. Tak wyglądał ślub Zuzy i Piotra. Atmosfera była kameralna, a miłość i radość wypełniały powietrze.
Młoda para wybrała na miejsce swojego ślubu starą, drewnianą chatkę myśliwską, która otulona była kolorowymi dekoracjami z kwiatów i wstążek. W otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół, powiedzieli sobie „tak,” a dźwięki śpiewu ptaków i szelest drzew stanowiły idealne tło dla ich przysięgi.
Ten reportaż to historia o miłości, prostocie i bliskości – kadry pełne ciepła, emocji i piękna, z nowoczesnym twistem w postaci zdjęć z flashem.
Jeśli ktoś uważa, że drewniany wiejski domek w lesie i lampa błyskowa nie współgrają ze sobą to niech zobaczy te zdjęcia. Pięknym akcentem był czerwony volkswagen, którym przyjechała para. Sesja ślubna w kamperze – jesteśmy na tak.